Testament ustny – wystarczy uzasadniona obawa rychłej śmierci

Testament ustny jest rodzajem testamentu szczególnego, dopuszczalnym na podstawie art. 952 kodeksu cywilnego. Na podstawie tego przepisu spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków w sytuacji, gdy istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione. Dla ważności takiego testamentu niezbędne jest potwierdzenie go w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie. W wypadku gdy treść testamentu ustnego nie została w powyższy sposób stwierdzona, można ją w ciągu sześciu miesięcy od dnia otwarcia spadku stwierdzić przez zgodne zeznania świadków złożone przed sądem. Jeżeli przesłuchanie jednego ze świadków nie jest możliwe lub napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody, sąd może poprzestać na zgodnych zeznaniach dwóch świadków.

Pewne wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie wywołuje nie tyle sam sposób potwierdzenia sformułowanego przez spadkodawcę testamentu, ile ustalenie, czy jego wola została oświadczona w wymaganym przez ustawodawcę stanie „obawy rychłej śmierci spadkodawcy”. W ostatnim czasie stanowisko w tej sprawie zajął Sąd Najwyższy (postanowienie z dnia 2 grudnia 2010 roku, I CSK 37/10) w następującym stanie faktycznym: spadkodawczyni, osoba w podeszłym wieku, schorowana i nie posiadająca ustawowych spadkobierców, oświadczyła swą wolę w obecności trzech świadków po tym, jak przeleżała kilka godzin na podłodze po kolejnym spadnięciu z łóżka. Spadkodawczyni zmarła po czterech miesiącach od tego zdarzenia, a jej testament został spisany, w przewidzianym ustawą terminie, przez jednego ze świadków.

W trakcie postępowania o stwierdzenie nabycia spadku Skarb Państwa (jako spadkobierca ustawowy) zakwestionował ważność testamentu ustnego z tego powodu, że spadkodawczyni zmarła dopiero cztery miesiące po jego sporządzeniu, co, w ocenie Skarbu Państwa, sprawiło, że nie zaistniała obawa rychłej śmieci. Argumenty te znalazły uznania w oczach sądów I i II instancji, które stwierdziły nabycie spadku przez spadkobiercę testamentowego. W skardze kasacyjnej Skarb Państwa podnosił, że spadkodawczyni była prawniczką, w związku z czym powinna była wiedzieć o możliwości wezwania notariusza. Wątpliwości, w ocenie skarżącego, budziło ujawnienie testamentu dopiero 13 lat po śmierci spadkodawczyni.

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, stwierdzając, że w sprawie zaistniała przesłanka obawy rychłej śmierci, a był nią upadek z łóżka i leżenie kilka godzin na podłodze. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy podkreślił, że jeśli Skarb Państwa wątpił w obiektywną podstawę obawy przed rychłą śmiercią, mógł złożyć wniosek o powołanie biegłego lekarza. Jeśli podejrzewał, że testament został sfabrykowany wiele lat po śmierci, mógł złożyć wniosek o zbadanie, kiedy środek piszący został naniesiony na papier.

Z orzeczenia Sądu Najwyższego, które należy ocenić pozytywnie, wynika, że przy ocenianiu, czy zaistniała przesłanka obawy rychłej śmierci należy mieć na uwadze nie tylko okoliczności obiektywne, ale także stan umysłu spadkodawczyni. Ponadto, jeżeli zaistniała obawa rychłej śmierci, drugorzędne znaczenie ma okres, który upłynął od sformułowania testamentu do momentu śmierci (stosunkowo długi w przedmiotowej sprawie). Orzeczeniem tym Sąd Najwyższy potwierdził zasadę pierwszeństwa woli spadkodawcy przy dziedziczeniu oraz ustalenia i egzekwowania tej woli, jeżeli okoliczności faktyczne na to pozwalają. Zasada ta została wyrażona wprost przez ustawodawcę, ale w praktyce często jest ograniczana, co sprawia, że omawiane postanowienie jest szczególnie istotne.