Niezwykle istotna kwestia została rozstrzygnięta przez Trybunał Konstytucyjny w dniu 25 lipca 2013 roku. Trybunał uznał, że, wbrew wątpliwościom dwóch warszawskich sądów okręgowych, prawo do zachowku, wynikające z art. 991 par. 1 i nast. kodeksu cywilnego, jest zgodne z konstytucyjną ochroną życia rodzinnego, własności i prawa do dziedziczenia.
Jako podstawę żądania rozstrzygnięcia tej kwestii wskazano, że jedynym uzasadnieniem dla zachowku było umożliwienie zachowania w rodzinie zgromadzonego od pokoleń majątku, ale takie historyczne uzasadnienie straciło już znaczenie. W ocenie zadającego pytania, obecnie majątek nie jest wynikiem wspólnej pracy całej rodziny, a zachowek nie pozwala na swobodne decydowanie o przeznaczeniu majątku i przekazaniu go członkom rodziny albo osobom obcym w całości, wedle woli spadkodawcy. Z tego powodu przepis o zachowku miałby naruszać konstytucyjne zasady własności i prawa do dziedziczenia, a także prymat woli spadkodawcy w kwestii ustalania sposobu dziedziczenia.Podczas czwartkowej rozprawy powyższe stanowisko uzupełniono twierdzeniem, iż dopóki istnieje zachowek, swoboda rozporządzania majątkiem w testamencie jest tylko pozorna a spadkodawca nie ma pełnej swobody rozporządzania swoim majątkiem na wypadek śmierci, podczas gdy ma takie (co do zasady) prawo za życia.
Przedstawiciel Sejmu bronił przepisów o zachowku, wskazując, że prawo własności i dziedziczenia jest rozumiane jako prawo spadkodawcy do rozporządzania swoim majątkiem, ale też jako prawo członków rodziny do zachowku, a sam zachowek jest potrzebny dla konstytucyjnej ochrony rodziny. Stanowisko to podzielił przedstawiciel Prokuratury Generalnej (zmieniając swoją wcześniejszą ocenę), wskazując, że spadkodawca może rozporządzać całym swoim majątkiem, może go nawet przekazać obcej osobie, a gdyby nie było zachowku, doszłoby do naruszenia wartości rodzinnych, które chronione są w konstytucji.
Uzasadniając swój wyrok Trybunał Kosntytucyjny podkreślił, że prawo do zachowku jest także, w jego ocenie, gwarancją prawa do prywatności i poszanowania życia rodzinnego, a ograniczenie to jest konieczne ze względu na ochronę praw i wolności najbliższych członków jego rodziny. Trybunał wskazał też, że prawo do zachowku nie jest nadmiernym utrudnieniem dla spadkodawcy, bo kodeks cywilny daje mu kilka możliwości pozbawienia najbliższych prawa do zachowku, jeżeli uzna to za konieczne.
Oceniając rozstrzygnięcie Trybunału należy przede wszystkim z satysfakcją stwierdzić,że wreszcie kwestia ta stała się przedmiotem poważnych rozważań. Nie ma wątpliwości, że instytucja zachowku stanowi ograniczenie prawa właśności, a także kodeksowej zasady prymatu woli spadkodawcy w rozporządzaniu swoim majątkiem. Szczególnie trafny wydaje się być argument Sądu Okręgowego Warszawa - Praga, który wskazał, że zachowek ogranicza możliwość dysponowania swoim majątkiem przez spadkodawcę na wypadek śmierci, podczas gdy takich ograniczeń nie ma za jego życia. Argumenty zwolenników konstytucyjności przepisów art. 991 par. 1 i nast. k.c., w tym Trybunału Konstytucyjnego, są mało przekonujące. W zasadzie uznają oni przedmiotową instytucję jako ograniczenie prawa właśności, ale wskazują na uzasadnienie takiego ograniczenia, którym jest dobro członków najbliższej rodziny spadkodawcy. Nie jest trafne stwierdzenie, że spadkodawca może wyłączyć stosowanie przepisów o zachowku, gdyż po pierwsze nie może tego zrobić bez powodu, a po drugie są sytuacje, kiedy nie może tego zrobić wcale (np. w odniesieniu do uprawnionych, którzy są osobami nieletnimi). Nie udzielono także sensownej odpowiedzi na następujące pytanie: dlaczego ktokolwiek (nawet najbliższy) ma mieć prawo do majątku innej osoby, wbrew wyraźnej woli tej osoby?
Można mieć nadzieję, że dyskusja na ten temat się nie zakończyła, przy czym ewentualne zmiany prawne nie muszą przecież wynikać ze stwierdzenia niekonstytucyjności, a po prostu z woli ustawodawcy.